2008-07-31

Podróż Dolomiti di Brenta

Opisywane miejsca: Paganella, Dolomity, Polska (780 km)
Typ: Blog z podróży
Od paru lat planowałem wyjazd narciarski w Alpy. W końcu w zeszłym roku, po bardzo nieudanym wyjeździe na Słowację, decyzja zapadła - następnym razem Alpy. Po długim przeglądaniu internetu w poszukiwaniu najlepszej relacji cena/jakość wybór padł na Dolomiti di Brenta i jeden z mniej znanych ośrodków Paganella. W marcu, w tygodniu promocyjnym za karnety 6-dniowe, ważne w kilku okolicznych ośrodkach, zapłaciliśmy 101 euro. Podróż minęła spokojnie. Pensjonat mieliśmy zarezerwowany w miejscowości Fai della Paganella, koło Andalo. Jest to bardzo mała mieścina, ale dzięki nawigacji udało się trafić pod sam pensjonat. Co do warunków narciarskich nie zawiedliśmy się ani trochę. Pomimo, że byliśmy tam w połowie marca i w okolicach Trento temperatura wynosiła +20 stopni, my zastaliśmy stoki doskonale przygotowane. Nie zastaliśmy natomiast tłumów narciarzy, co pozwoliło nam wyjeździć się do woli. Foldery nie kłamią - to prawdziwy narciarski raj!
  • Cima Brenta
  • Gondola
  • Lago di garda
  • Monte bondone
  • Na wyciagu na szczyt
  • Olimpionica I
  • Olimpionica III
  • Widok na doline
  • Widok na szczyt
  • Widok z okna
  • Mgla
W ramach karnetu Skirama wybralismy się do największego ośrodka rejonu  Dolomiti di Brenta - Madonny di Campiglio. Gdy zobaczyłem tamtejsze trasy zabrakło mi słów. Jeśli Paganella to narciarski raj, to Madonna jest rajem do potęgi 10. Trzeba się liczyć, ze jest tam więcej ludzi, ale w porównaniu z naszymi ośrodkami to po prostu kompletny luz.
Polska

powrót 2008-07-31

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy :( i czas wracać do domu. Droga powrotna przez Innsbruck, Monachium, Pragę również przebiegła bez kłopotów. I tylko gdy już byliśmy w naszym mieście (nie małym - ok. 60.000 mieszkańców) i skręciliśmy w naszą ulicę (również nie taką boczną) poderwał nas miły, damski głos nawigacji: "Out of the road, turn back"! Okazało się, że zainstalowana nawigacja (abryczna VW) w naszym mieście miała tylko kilka (bardzo) głównych ulic. Poza tym - czarna dziura. Dobrze, że we Włoszech nawet te najmniejsze wioski były oznaczone co do poszczególnych domów.
W ramach karnetu Skirama wybralismy się do największego ośrodka rejonu Dolomiti di Brenta - Madonny di Campiglio. Gdy zobaczyłem tamtejsze trasy zabrakło mi słów. Bardzo duży wybór, o każdej skali trudności, szerokie i  doskonale przygotowane. Jeśli Paganella to narciarski raj, to Madonna jest rajem do potęgi 10. Trzeba się liczyć, że jest tam więcej ludzi, ale w porównaniu z naszymi ośrodkami to po prostu kompletny luz.
  • Madonna paso groste
  • Madonna paso groste widok z gory
  • Madonna skaly
  • Madonna trasy
  • Madonna trasy 2
  • Madonna widoki

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż